wtorek, 5 października 2010

Moja droga do Boga cz.I

Witam Cię, mój Nieogarniony i Niewysłowiony Panie i Boże.
Wysławiam Cię za wszystkie cuda, które wniosłeś w moje życie.
Od mojego dzieciństwa czułam, że Jesteś, i że mnie kochasz.
A jednak dopiero po oczyszczeniu mojego serca ze zranień,
z niewybaczeń, z pychy powstałej z nędzy dzieciństwa -
ja- mogłam przyjąć Twoją Miłość i na Nią odpowiedzieć.
I dajesz mi ciągle znaki, że przyjmujesz moją miłość
i moją.......małość.
Adonai - Boże Wieczny, Żywy i Prawdziwy,
który niewysłowionym blaskiem oświecasz ludzkie serca,
te serca, które Cię szukają, bądź uwielbiony.
Bądź uwielbiony
i daj się odnaleźć całej wielkiej rzeszy synów ludzkich,
którzy nie wiedzą JAK do Ciebie dojść,
którzy nie wiedzą JAK oczyścić serce,
sumienie, podświadomość, pamięć,
pozbyć się nawyków, skończyć z nałogami.
Chrystusie, Synu Dawida, Synu Boga Żywego,
ulituj się nad moimi braćmi i siostrami,
którzy nie umieją przyjąć Twojej Miłości,
nie umieją odpowiedzieć na Nią.

"Bo jeżeli Syn Boży was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni."

Jezu zmiłuj się nad nami,
Jezu uzdrów nas,
Jezu zbaw nas,
Jezu uwolnij nas.

Brak komentarzy: