czwartek, 29 listopada 2012

Radość wspólnej drogi.


Dokąd prowadzi jesienna, leśna droga?
Jaki jest cel wędrówki dziadka z wnukiem?
Można powiedzieć: celem jest samo wędrowanie,
można powiedzieć: celem jest bycie razem.
A ja zapytam: czy mógłbyś spojrzeć dalej, za horyzont?
Czy zechcesz dostrzec - cudowną nieuchronność końca drogi?
Czy masz dwa latka, czy siedemdziesiąt, idź do przodu,
nie poddawaj się smutkom jesiennych dni i nocy.
Gdy uwierzysz całym sercem, że za horyzontem
czeka na ciebie radość spotkania ze swoim Stwórcą,
z Najmiłosierniejszym Ojcem, jesteś zwycięzcą !
Nie zniechęcaj się gdy się potkniesz, a nawet upadniesz.
Przecież droga może być śliska, pełna kamieni, błota i kurzu,
może być kręta i wyboista, może prowadzić stromo pod górę.
Nie obawiaj się, twoje prawdziwe szczęście jest na jej końcu.
Bracie, siostro! Czy głęboko w to wierzysz?
A może twoim celem jest jedynie radość tego świata?
Może nie szukasz skarbów ukrytych na dnie swojej duszy?
A może ciągle uciekasz od swojego sumienia i pragnień twego serca?
Życzę ci  pokory prawdziwej mądrości odkrywania
czego pragnie dla ciebie Twój Bóg. 

Ps.116

Miłuję Pana, albowiem usłyszał 
głos mego błagania.
Bo skłonił ku mnie swe ucho
w dniu, w którym wołałem.
Oplotły mnie więzy śmierci,
dosięgły mnie pęta Otchłani,
ogarnął mnie strach i udręka.
Ale wezwałem imienia Pana:
"Panie ratuj moje życie!"
Pan jest łaskawy i sprawiedliwy,
Bóg nasz jest miłosierny.
Pan strzeże ludzi prostego serca:
byłem w niedoli, a On mnie wybawił.
Wróć duszo moja, do swego spokoju,
bo Pan dobro ci wyświadczył.
Uchronił bowiem moją duszę od śmierci,
oczy od łez, nogi od upadku.
Będę chodził w obecności Pana
w krainie żyjących.

Duchu Święty, który opiekujesz się naszymi duszami - bądź uwielbiony, Panie.
Duchu Święty, który wzywasz nasze dusze w chwili śmierci - bądź uwielbiony, Panie.


wtorek, 20 listopada 2012

Po prostu z Jezusem żyć.


To takie piękne przesłanie:
"Po prostu z Jezusem żyć, tak zwyczajnie na każdy dzień."

Czasem wydaje się to niemożliwe, czasem za trudne,
najczęściej się nad tym nie zastanawiamy,
ale gdzieś w głębi naszego serca - tego właśnie pragniemy.
Być z Jezusem - z Nim wstawać rano, z Nim iść do pracy,
na uczelnię, do szkoły, z Nim siadać do stołu, z Nim kłaść się spać.
To przecież cudowne - być cały czas z Kimś kogo się kocha!
Można z Nim rozmawiać, można wyznawać Mu miłość,
można Mu śpiewać, a nawet czasem się z Nim pospierać.
Wtedy rzeczywiście możemy uszczęśliwić siebie i.... Jego.
My, będący prochem przed Jego Majestatem,
możemy sprawić radość Bogu Najwyższemu, jakie to cudowne!
Prośmy zatem o taką łaskę Ducha Miłości,
mieszkającego w sercu Boga Ojca i Boga Syna:

Duchu Święty przyjdź!

Okaż nam Panie miłość Twą, ześlij nam Ducha Twego moc,
niech nas ogarnie dziś, niech nas ogarnie dziś!




środa, 14 listopada 2012

Bóg Jest Świętą Ciszą.


Ojcze Niebieski, swoim Słowem stwarzający światy,
jak bardzo pociąga mnie słuchanie - Twojej świętej ciszy.
Wierzę, że jesteś w niezmierzonych przestrzeniach
i wierzę, że jesteś w białym kawałku Chleba, który adoruję.
Narodziłam się z Twojej woli i na Twoją chwałę,
po to, aby Cię nieustannie wielbić w ciszy mojego serca.
Któż to pojmie? Ja sama nie potrafię tego ogarnąć, zrozumieć,
zachwycić się tak do końca, aby Ciebie pochwycić.
Biegnę w mojej starości, aby dogonić to, czego dogonić się nie da.
Wysilam mój człowieczy rozum niepotrzebnie, by opisać to,
co Ty już dawno wiesz, bo zanim moje słowo się narodzi:
"Ty, Panie, już znasz je w całości"!
Cóż mogę Ci ofiarować za Twoją Miłość?
Tylko puste ręce i... ciszę mojego serca.
Zapraszam Cię do niego, Jezu, Synu Boga a mój Przyjacielu...

 " Ciszą wszystkich cisz
jest cisza kościółka.
Kto chce znaleźć Boga
musi wejść w ciszę."
ks. prof. Józef Tischner



Ps.139
Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz kiedy siadam i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
widzisz moje działanie i mój spoczynek
i wszystkie moje drogi są Ci znane.
Choć jeszcze nie ma słowa na moim języku,
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ogarniasz mnie zewsząd
i kładziesz na mnie swą rękę.
Przedziwna jest dla mnie Twa wiedza,
zbyt wzniosła, nie mogę jej pojąć.
.................................................
Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, żeś mnie tak cudownie stworzył,
godne podziwu są Twoje dzieła
i duszę moją znasz do głębi.
Nie byłem dla Ciebie tajemnicą,
kiedy w ukryciu nabierałem kształtów,
utkany we wnętrzu ziemi.
Oczy Twoje widziały moje czyny
i wszystkie spisane są w Twej księdze.
Dni przeznaczone dla mnie,
nim choćby jeden z nich nastał.
Jak bezcenne są dla mnie Twoje myśli, Boże,
jak niezmierzona jest ich liczba!
Gdybym chciał je zliczyć, więcej ich niż piasku;
gdybym doszedł do końca, nadal jestem z Tobą.
Przeniknij mnie, Boże, i poznaj moje serce,
doświadcz mnie i poznaj moje myśli.
I zobacz, czy idę drogą nieprawą,
a prowadź mnie drogą odwieczną.

sobota, 10 listopada 2012

Nie żałuję...


Że w tym kraju przeżyłam tych parę trudnych lat.
Nie żałuję.
Że na koniec się dowiem : ot, tak się toczy świat.
Nie żałuję.
Że nie załatwią mi urlopu od pogardy,
i że nie zwrócą mi uśmiechu jak kokardy.
Pieszczoty szarej tych udręczonych dni,
nie żal mi, nie żal mi.

Nie, nie żałuję.

Przeciwnie, bardzo ci dziękuję, mój kraju,
za jakiś czwartek, jakiś piątek, jakiś wtorek,
i za nadziei cały worek.
Nie, nie żałuję.
Przeciwnie, bardzo ci dziękuję,
za to, że jesteś moim krajem,
że jesteś piekłem mym i rajem.
Nie żałuję.


Dziękuję ci, Agnieszko za te piękne slowa!

Czy ja dożyję wolności prawdziwej? Czy doczekam czasów,
gdy słowa nienawiści nie będą już głównym przesłaniem elit?
Czy doczekam czasów, tych opiewanych w Psalmach?
"O jak dobrze i miło, gdy bracia mieszkają razem.
Bo tam udziela Pan błogosławieństwa."
Bóg tak bardzo błogosławi naszej Ojczyźnie,
chwała Ci za to Panie, dziękczynienie i uwielbienie.
A jeśli Twój gniew nadejdzie, za naszą niewdzięczność,
za nienawiść, pychę, obłudę i jedynie słuszne racje?
Do kogóż pójdziemy? Cóż nam pomoże, że zwalimy winę:
może na Europę, może na niedobrego sąsiada, może na złego przywódcę???
Panie, tak brakuje opamiętania, wdzięczności i zrozumienia:
TWOICH WYROKÓW!!! NIECH ZNIKNIE WROGOŚĆ!!!
PRZECIEŻ TY JEZU, NA KRZYŻU, ZADAŁEŚ ŚMIERĆ WROGOŚCI.
ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI.


Post z dnia 24 kwietnia 2010 roku: "Jesteśmy pyłkiem na wietrze."

Czekający na nas Oceanie Miłości, który przemawiasz ze Swojego Świętego Tronu,
popatrz na swoje zagubione dzieci, które mimo znaków, nadal patrzą w górę i czekają.
Jesteśmy naczyniami z gliny, popękanymi, które jedynie Ty możesz skleić,
jedynie Ty możesz je napełnić wodą żywą i uzdatnić do wypełnienia się miłością i przebaczeniem.
Zagrzmiałeś ze swojej Świętej Góry i poraziłeś nasze serca bólem i lękiem.
Lękiem, bo boimy się zrozumieć to, co chcesz nam powiedzieć.
Gdzie Panie Twoi współcześni Prorocy, aby nam objaśnili?
Gdzie Prorocy Nowego Przymierza w naszej Ojczyźnie?
Co oznacza kolejna żertwa w dalekim lesie?
A przecież Twoje Słowo sięga obłoków i Twoja ręka jest wyciągnięta.
A może to Twój Palec wskazuje dokładnie na nasze serca i mówi:

"Oczyśćcie się ze swojej pychy, zapalczywości, zazdrości i niewybaczeń, zakłamania i obłudy. Wy wszyscy, którzy sami chcecie wywyższać, koronować i uwieczniać, którzy chcecie tworzyć nowych bożków, a tak wiele ich już macie. Wszak tylko Ja jestem Panem i Tylko Moja Chwała winna być uwielbiona."

Wybacz nam Władco Wichrów i Obłoków, i Mórz Wielkich, i Kosmosu
 i wszystkiego co je napełnia, Ty który nas stworzyłeś na Swój obraz i podobieństwo.
Wybacz, że nie jesteśmy Ci posłuszni. Tobie, który strąca władców z tronu,
a wywyższa pokornych, który chce abyśmy zachowywali przykazania.
Jeżeli zechcesz, Ojcze Wszechmogący, ze zła uczynisz dobro,
zapalisz Swój Święty Ogień we wszystkich Twoich sługach,
we wszystkich służących Ci szczerze i będą Go roznosić aż na krańce świata,
 i będą Go wzniecać w nowych sercach.
Nie zapomnij Panie i o naszym nowym nawróceniu,
o nowym Chrzcie w Twoim Duchu Świętym, który jest Miłością i Prawdą,
zjednocz nas z naszym Panem i Zbawicielem,
z Jezusem Chrystusem na teraz i na wieczność.


sobota, 3 listopada 2012

"Gdzie miłość wzajemna i dobroć..."


Gdzie miłość wzajemna i dobroć, tam znajdziesz Boga Żywego.
...z pokorą szczerą miłujmy Boga
i czystym sercem miłujmy się nawzajem...
...niech ustaną gniewy i spory,
a pośrodku nas niech będzie Chrystus.
Gdzie miłość wzajemna i dobroć, tam znajdziesz Boga Żywego.


Święty Kościele hierarchiczny, który uczysz swoich wiernych,
jak naśladować Chrystusa, który rozgrzeszasz i potępiasz,
głosisz Jedyną Prawdę, dlaczego czasem sam Jej nie rozumiesz?
Dlaczego czasem sam Jej nie stosujesz w swoim życiu?
Dlaczego zezwalasz na publiczne uwłaczanie
świętym, dziewięćdziesięcioletnim starcom mojego Kościoła?
Dlaczego zezwalasz na marsze nienawiści i obłudy,
a nawet sam je promujesz ?
Czemu Twój przedstawiciel, szef  Twojej propagandy,
często promujący nienawiść, obłudę i wszechwiedzę -
swoim sposobem ewangelizacji, odciąga od Kościoła
tak wielu młodych ludzi?

A co mówi Święty Paweł?

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał, 
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadł wszelką wiedzę,
i wiarę miał tak wielką, iżbym góry
przenosił,
a miłości bym nie miał - 
byłbym NICZYM.

Tak, jesteśmy NICZYM, gdy prawdziwie nie kochamy, nawet wrogów.

Ew.Mt 5, 44-45
"A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce wschodzi nad złymi i nad dobrymi, On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?"

Tak wielu się boi wilków w owczych skórach.
A Wy, nie boicie się? Bo może to wilk chce teraz w cyfrze
oceniać według swojej miary:
dziś jesteś czarownicą, jutro, po śmierci, nieomal świętą?
A może będziemy niedługo w Świątyniach śpiewać,
pieśń usłyszaną na falach eteru:
"Ojciec Tadeusz, jak Prometeusz"???

Biada, po trzykroć biada!!! To bałwochwalstwo!!!

Bo tylko Pan jest Bogiem i tylko Jemu należy się chwała!!!

Jezus mówi do Marii Valtorty:
"Oni  zaś nie będą troszczyć się o duchową treść, ale o zewnętrzne formy, by pokazać tłumom, ile to rzeczy oni wiedzą! Wtedy duch Ewangelii zabłąka się u nich pod lawiną wiedzy ludzkiej. A jeśli sami nie posiadają tego, to jak mogą to przekazać? Cóż dadzą wiernym te nadęte sterty? Tylko słomę!"

Korzę się i przepraszam, wszystkich kapłanów, pracujących z Mocą z Wysoka w Winnicy Pańskiej, nie tylko głoszących, ale żyjących według Ewangelii, a jest ich tak wielu. Przepraszam i dziękuję.
Przepraszam również wszystkich, którzy nie widzą zła ukrytego w wypowiedziach i komentarzach RM.

A może, zamiast któregoś z listów pasterskich, warto byłoby przeczytać z kazalnicy list Profesora Stanisława Lufta do Episkopatu Polski?

Uznając swoją grzeszność błagam:
Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, zmiłuj się nade mną.
Jezu Chryste ocal Swój Kościół Miłości.

Dlatego będę się modlić, nie tylko w listopadzie, za Papieską Intencję Apostolstwa Modlitwy na 2012 rok, która brzmi:

"Aby biskupi, kapłani i wszyscy słudzy Ewangelii dawali odważne świadectwo wierności ukrzyżowanemu i zmartwychwstałemu Panu." Amen.

Pokorę prawdziwej mądrości racz mi dać Boże Ojcze.