sobota, 10 listopada 2012
Nie żałuję...
Że w tym kraju przeżyłam tych parę trudnych lat.
Nie żałuję.
Że na koniec się dowiem : ot, tak się toczy świat.
Nie żałuję.
Że nie załatwią mi urlopu od pogardy,
i że nie zwrócą mi uśmiechu jak kokardy.
Pieszczoty szarej tych udręczonych dni,
nie żal mi, nie żal mi.
Nie, nie żałuję.
Przeciwnie, bardzo ci dziękuję, mój kraju,
za jakiś czwartek, jakiś piątek, jakiś wtorek,
i za nadziei cały worek.
Nie, nie żałuję.
Przeciwnie, bardzo ci dziękuję,
za to, że jesteś moim krajem,
że jesteś piekłem mym i rajem.
Nie żałuję.
Dziękuję ci, Agnieszko za te piękne slowa!
Czy ja dożyję wolności prawdziwej? Czy doczekam czasów,
gdy słowa nienawiści nie będą już głównym przesłaniem elit?
Czy doczekam czasów, tych opiewanych w Psalmach?
"O jak dobrze i miło, gdy bracia mieszkają razem.
Bo tam udziela Pan błogosławieństwa."
Bóg tak bardzo błogosławi naszej Ojczyźnie,
chwała Ci za to Panie, dziękczynienie i uwielbienie.
A jeśli Twój gniew nadejdzie, za naszą niewdzięczność,
za nienawiść, pychę, obłudę i jedynie słuszne racje?
Do kogóż pójdziemy? Cóż nam pomoże, że zwalimy winę:
może na Europę, może na niedobrego sąsiada, może na złego przywódcę???
Panie, tak brakuje opamiętania, wdzięczności i zrozumienia:
TWOICH WYROKÓW!!! NIECH ZNIKNIE WROGOŚĆ!!!
PRZECIEŻ TY JEZU, NA KRZYŻU, ZADAŁEŚ ŚMIERĆ WROGOŚCI.
ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI.
Post z dnia 24 kwietnia 2010 roku: "Jesteśmy pyłkiem na wietrze."
Czekający na nas Oceanie Miłości, który przemawiasz ze Swojego Świętego Tronu,
popatrz na swoje zagubione dzieci, które mimo znaków, nadal patrzą w górę i czekają.
Jesteśmy naczyniami z gliny, popękanymi, które jedynie Ty możesz skleić,
jedynie Ty możesz je napełnić wodą żywą i uzdatnić do wypełnienia się miłością i przebaczeniem.
Zagrzmiałeś ze swojej Świętej Góry i poraziłeś nasze serca bólem i lękiem.
Lękiem, bo boimy się zrozumieć to, co chcesz nam powiedzieć.
Gdzie Panie Twoi współcześni Prorocy, aby nam objaśnili?
Gdzie Prorocy Nowego Przymierza w naszej Ojczyźnie?
Co oznacza kolejna żertwa w dalekim lesie?
A przecież Twoje Słowo sięga obłoków i Twoja ręka jest wyciągnięta.
A może to Twój Palec wskazuje dokładnie na nasze serca i mówi:
"Oczyśćcie się ze swojej pychy, zapalczywości, zazdrości i niewybaczeń, zakłamania i obłudy. Wy wszyscy, którzy sami chcecie wywyższać, koronować i uwieczniać, którzy chcecie tworzyć nowych bożków, a tak wiele ich już macie. Wszak tylko Ja jestem Panem i Tylko Moja Chwała winna być uwielbiona."
Wybacz nam Władco Wichrów i Obłoków, i Mórz Wielkich, i Kosmosu
i wszystkiego co je napełnia, Ty który nas stworzyłeś na Swój obraz i podobieństwo.
Wybacz, że nie jesteśmy Ci posłuszni. Tobie, który strąca władców z tronu,
a wywyższa pokornych, który chce abyśmy zachowywali przykazania.
Jeżeli zechcesz, Ojcze Wszechmogący, ze zła uczynisz dobro,
zapalisz Swój Święty Ogień we wszystkich Twoich sługach,
we wszystkich służących Ci szczerze i będą Go roznosić aż na krańce świata,
i będą Go wzniecać w nowych sercach.
Nie zapomnij Panie i o naszym nowym nawróceniu,
o nowym Chrzcie w Twoim Duchu Świętym, który jest Miłością i Prawdą,
zjednocz nas z naszym Panem i Zbawicielem,
z Jezusem Chrystusem na teraz i na wieczność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz