sobota, 24 stycznia 2009
Stwórco wszechrzeczy i mój Ojcze...
Przychodzę do Ciebie mój Stwórco i Panie, mój najlepszy Ojcze,
Przyjmij, proszę, moje dziękczynienie i uwielbienie, moje milczenie.
Wiem, że to tak mało, że jest to tak ubogie w porównaniu do tego
co od Ciebie codziennie dostaję, do tego co we mnie wzbudza Twoja miłość.
Nigdy nie odpłacę Ci za wszystkie dary i łaski, za wspaniałość mojego życia,
że je zachowujesz, że pozwalasz mi przyjmować Cię do mojego serca.
Za to, że dałeś mi wzrok, abym mogła widzieć wszystkie cuda przyrody,
za to, że w Tobie żyję, poruszam się i jestem, a również za to,
że widzę Ciebie w sercach wszystkich skrzywdzonych, samotnych i głodnych,
że niektórym z nich mogę pomagać, że za nich mogę się modlić.
Wybacz mi, Panie, moje słabości i potknięcia, mój egoizm.
Ty znasz moje serce lepiej niż ja sama, oczyść je, abym mogła być zjednoczona z Tobą.
Wspieraj mnie Twoim Świętym Duchem, aby Słowo, które czytam,
pozostawało w sercu i w umyśle, a Twoje przykazania wskazywały mi drogę do Ciebie.
Proszę Cię, Panie, o moc wytrwania w dobrym, o światło wiary, które oczyszcza.
"Błogosławiony jesteś Panie Boże ojców naszych,
i chwalebny i pełen chwały na wieki.
I błogosławione imię chwały Twojej, które jest święte,
i chwalebne i pełne chwały na wieki.
Błogosławiony jesteś, który przechadzasz się ponad lotami wiatrów i ponad falami morza,
i chwalebny i pełen chwały na wieki.
Niech błogosławią Cię niebiosa, ziemia, morze i wszystko co w nich jest,
i niech chwalą i uwielbiają Ciebie na wieki.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu,
i chwalebnemu i pełnemu chwały na wieki."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz