niedziela, 5 sierpnia 2012

Przemienienie.


Na tej właśnie górze przemieniłeś się Panie, i objawiłeś Apostołom Twoją Boską Postać,
abyśmy również my uwierzyli, że możemy odnaleźć taką górę w naszym życiu, na której dokona się nasza duchowa przemiana.
Wszak to Ty, Panie, chcesz, abyśmy przemieniali się w Ciebie,
dlatego dajesz nam Mannę, Twoje Ciało, które karmiąc nasze ciało dokonuje cudu przemiany.
Ale aby tego dostąpić musimy mieć przemienione serca, oczyszczone z niewybaczeń, zazdrości, pychy, pogardy i pożądań tego świata.
Pomagaj nam, Panie stawać w prawdzie przed samym sobą i przed Tobą, w prawdzie czasem trudnej, powodującej smutek i wstyd, ale jak wyzwalającej dla naszej świętej przemiany.

"Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie. I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych." 
(Mk 9,2-10)
 

Brak komentarzy: