Czy spotkałeś już osobiście Jezusa, czy dotknął Twojego serca?
Powiesz może: przychodzi do mnie w Sakramentach, przychodzi w Komunii Świętej.
A ja dalej będę pytać: czy spotkałeś się z Nim osobiście?
Czy było to tak silne przeżycie, że zapamiętałeś ten moment na całe życie?
A może On, Pan i Zbawiciel, czeka na twoje zaproszenie,
abyś Go przyjął w swoim wewnętrznym sanktuarium i porozmawiał z Nim,
jak z najlepszym przyjacielem?
Jezus patrzy na nasze serca i widzi wszystko, więc Go nie oszukamy,
więc nie musimy nic odgrywać, nic udawać, nic ukrywać.
On nas kocha za darmo, takich jakimi jesteśmy, ale pragnie naszej odmiany,
nie dla Jego zachcianki, ale dla naszego największego dobra.
A jeśli przygotujesz swoje serce i On w Nim zagości
spodziewaj się wielu cudów i znaków.
Staniesz się nowym człowiekiem, który z centrum swojego życia
usunie egoizm, egocentryzm, fałszywą pychę,
oskarżanie wszystkich dookoła, całego świata, za twoje problemy,
zaczniesz widzieć siebie w prawdzie, takiego jaki jesteś
i takiego siebie zaakceptujesz, bo od tego musisz zacząć wszelkie zmiany.
No, oczywiście jeżeli zechcesz, bo możesz dojść do kresu życia
i nigdy nie spotkać BOGA.
Spotkał mnie dziś mój Pan i radość ogromną w sercu mam,
z tej radości chcę śpiewać i klaskać w dłonie swe.
Więc wszyscy razem chwalmy Go za to że trzyma nas dłonią Swą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz