Nad twoją białą mogiłą
białe kwitną życia kwiaty.
O, ileż lat to już było - bez ciebie?
Przed iluż laty?
Nad twoją białą mogiłą,
od lat tylu już zamkniętą,
spokój krąży z dziwną siłą,
z siłą jak śmierć - niepojętą.
Nad twoja białą mogiłą,
cisza jeszcze promienieje,
jakby w górę coś wznosiło,
jakby krzepiło nadzieję.
Nad twoją białą mogiłą,
klęknąłem ze swoim smutkiem.
O, jak dawno to już było,
jak się dziś zdaje malutkiem.
Nad twoja białą mogiłą,
o - matko, zgasłe kochanie,
me usta szeptały bez siłą:
wieczne odpoczywanie.
Karol Wojtyła. Kraków. 1939 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz