środa, 21 października 2009
Do ciebie wędrowcze...
Która drogę wybierzesz samotny wędrowcze? Do jakiego celu zmierzasz?
Czy pójdziesz w dół, do dolin kuszących zapachami, podnietami, ludzkim gwarem?
Czy spróbujesz wspiąć się, ku szczytom najwyższym, wołającym swoją odwieczną ciszą?
Czy zadałeś już sobie pytanie, za najwyższą ilość punktów, jaki jest cel wędrówki?
Czy wiesz, że kiedy pokonasz zmęczenie i dojdziesz na szczyt -
ogarnie cię zachwyt niewypowiedziany, zjednoczenie z Przedwiecznym.
I wypatrujesz tego, ale to ciągle wydaje się dalekie, odległe na tyle, że nieomal niemożliwe.
A przecież ten najważniejszy egzamin naszego życia nie ominie nikogo.
Trzeba się dobrze przygotować: aby go zdać, musimy pokonać nasze słabości.
Pycha i strach, to wielkie przeszkody oczyszczenia naszej duszy.
Tak wiele, a tak niewiele! To tylko pycha i tylko strach!
Kiedy to pokonasz, jesteś już na dobrej drodze, bo spotkasz na niej miłość.
I wtedy już wszystko będzie proste i łatwe, bo to ona będzie cię prowadzić do szczytów,
na spotkanie z Nieogarnionym Źródłem nowego życia, z Zachwytem Najwyższym -
TWOIM STWÓRCĄ.
Do zobaczenia na szlaku! Nie traćmy tylko drogowskazów!
Tak wielu ludzi nam pomaga,
ale ostatni skok musimy odbyć sami.
Bądźmy zatem Bogiem silni!
" Czas ucieka, wieczność czeka", "Czas ucieka, wieczność czeka".
"Będę śpiewał Tobie, mocy moja.
Ty Panie jesteś mą nadzieją.
Tobie ufam i bać się nie będę".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz