wtorek, 25 listopada 2008

Dzięki Ci Panie za ten świat.....


Dzięki Ci Panie za wszystkie cuda tego świata i za to,
 że tak wiele z nich pozwoliłeś mi poznać.
 Dzięki Łasce odkrywam w nich Twoją wielkość i Twoją miłość do człowieka. 
Przepraszam Cię Panie, że tak długo błądziłam po bezdrożach,
 nie rozumiejąc co do mnie mówisz. 
A tyle dostałam od Ciebie cudownych prezentów, nigdy nie potrafię ich wyliczyć: 
dzikich łabędzi i perkozów na jeziorze, 
czerwcowej łąki na bieszczadzkiej połoninie i ciepłego deszczu, który mnie zmoczył, 
słonecznych promieni na bezludnej plaży....
 I tych wspaniałych ludzi, których spotykałam na szlakach, jak ja zapatrzonych w piękno. 
Czułam Cię tam wszędzie, ale nie umiałam Ci wtedy powiedzieć, jak bardzo Cię kocham. 
Boże Ojcze uwielbiam Cię również za to, że mnie grzesznej
 i tak bardzo kiedyś zarozumiałej pozwoliłeś poznać wspaniały smak pokory, 
 bo tylko wtedy, kiedy klękamy i uniżamy się, stajemy się wielcy, 
stajemy się Twoimi dziećmi.
Teraz już tak bardzo tęsknię do Ciebie, tak blisko Cię czuję Panie Jezu, 
mój Mistrzu i Bracie, że nie mogę bez Ciebie żyć. 
Niech cały świat śmieje się ze mnie, a może nawet wyszydza. 
Ja teraz wiem, że idę dobrą drogą, bo na tej drodze spotykam Ciebie. 
Ty i tylko Ty dajesz mi pewność pokonania lęku przed nieznanym, 
pokonania lęku przed nieuchronnym, pokonania lęku przed śmiercią. 
A jeżeli taka jest Twoja wola, proszę Cię, Panie Mój, 
o ciche, radosne przejście w Twoje ramiona, 
bo przecież oczyściłeś mnie z grzechów 
i obmyłeś Twoją Najświętszą Krwią,
i jestem przecież Twoją córką.

Brak komentarzy: