Za Kim tęsknisz, duszo moja? Kogo wypatrujesz i szukasz wokół siebie?
Nie potrafisz tak do końca uwierzyć, że Twój Ukochany jest w tobie?
Przecież pozwolił ci się odnaleźć i rozsmakować w Żywym Pokarmie.
Więc dlaczego dalej biegniesz i pytasz siebie:
czy nie za mało modlitw? czy nie za mało miłosierdzia?
czy nie za mało miłości? czy nie za mało pokory???
czy nie za mało miłości? czy nie za mało pokory???
A przecież Ty, Panie, dajesz mojej duszy radość, pocieszasz w smutku,
tak wiele dostaję od Ciebie znaków i błogosławieństwa na każdą chwilę.
Czuję, że spoczywa na mnie Twoja Ręka.
Czuję, że spoczywa na mnie Twoja Ręka.
Tak, to Ty uzdatniasz moje serce do kochania, od Ciebie dostaję i przekazuję dalej.
Więc czemu jestem głodna i spragniona? Czemu nie zawsze potrafię uwierzyć Twojej miłości?
Czemu przerażają mnie nędza, głód i niesprawiedliwość tego świata?
Czego Ci jeszcze nie oddałam, Panie?
Czy jestem gotowa na ofiarę?
Ty, Panie znasz mnie lepiej niż ja znam siebie, wiesz, co kryje się w mojej duszy,
w moich myślach i pragnieniach, w moim ciele, w każdej jego komórce.
Powtarzam sobie ciągle, że w mojej nędzy, tylko w Bogu znajdę ratunek i pocieszenie.
Powiedziałeś przecież, Jezu, że nic bez Ciebie nie można uczynić!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz