Cóż Ci oddam Jezu oprócz moich grzechów, moich pustych rąk i poranionego serca?
Czy jest jeszcze coś, czego Ci nie oddałam?
Uśmiechasz się do mnie z Krzyża, a może śmiejesz się ze mnie?
I mówisz: "Dziecko, ja umierałem dla ciebie i zmartwychwstałem dla ciebie,
więc nie żałuj Mi swojego czasu, swojego smutku i radości, swojego cierpienia.
Czy wiesz już, jak należy kochać? Czy poczułaś smak Mojej miłości?
Jeśli jej zasmakujesz twoje serce stanie się olbrzymie,
twoje serce pomieści wszystkich nędzarzy świata,
aby ich obdarować twoją uważnością, współczuciem, pociechą.
Byłaś, jesteś i będziesz moją ukochaną córką. Błogosławię ci."
Tak pewnie mówisz, Panie, zawieszony na Krzyżu pomiędzy niebem a ziemią.
Tyle razy ratowałeś moje życie, moją duszę, byłeś ze mną w każdym cierpieniu.
Ja też Cię Jezu błogosławię, wywyższam i składam Ci pokorne dzięki.
Przypominaj mi o tym, proszę, że to Ty jesteś Panem mojego życia i mojej śmierci.
Psalm 116
"Miłuję Pana, albowiem usłyszał
głos mego błagania.
Bo skłonił ku mnie swe ucho
w dniu, w którym wołałem.
Oplotły mnie więzy śmierci,
dosięgły mnie pęta Otchłani,
ogarnął mnie strach i udręka.
Ale wezwałem imienia Pana:
"Panie, ratuj moje życie!"
Pan jest łaskawy i sprawiedliwy,
Bóg nasz jest miłosierny.
Pan strzeże ludzi prostego serca:
byłem w niedoli, a On mnie wybawił.
......................
......................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz