wtorek, 9 września 2014

Mamo Maryjo.


Mamo Maryjo!
Tak wiele modlitw codziennie jest zanoszonych do Ciebie,
tak wiele odmówionych różańców, zdrowasiek.
Pewnie wszystkie je przyjmujesz i zanosisz do Boga.
To czemu tak smutne, a nawet przerażające są Twoje orędzia?
Czemu płaczą Twoje figury, krwawią obrazy?
Mówisz: "Moje dzieci, idźcie do Mojego Syna. Jego słuchajcie."
A tu? Dalej mnożą się Twoje święta, sanktuaria,
coraz liczniejsze są pielgrzymki do miejsc, gdzie się ukazałaś.
Ty, Ukochana Matko, cierpliwie mówisz dalej:
"Kochajcie Mojego Syna, Jego słuchajcie i naśladujcie,
Jego uwielbiajcie w Najświętszym Sakramencie, w Eucharystii."
A tu? Puste kościoły na codziennej Mszy Świętej,
garstka wiernych na Adoracji Najświętszego Ciała Pana.
Czy my, Twoje dzieci, nie odcięliśmy jeszcze pępowiny?
Czy jesteśmy jeszcze niemowlętami u Twojej piersi Mamo Maryjo?

Byłaś skromną służebnicą wielbiącą Boga,
na pewno nie chcesz zajmować Jego miejsca
w naszych sercach, umysłach, w naszej codzienności.
Bogu Najwyższemu Jedynemu w Trójcy
przed Tobą i poprzez Ciebie, należy się cześć, chwała i uwielbienie.
Jemu, Wszechmogącemu naszemu Stwórcy,
Odkupicielowi i Zbawicielowi w łączności z Duchem Świętym,
mamy składać korne dziękczynienie za wszelkie łaski.
Maryjo, Pośredniczko nasza i Pocieszycielko nasza,
pojednaj nas ze Swoim Synem, oddaj nas Jemu teraz i na wieczność.
Chcę Cię kochać jako Matkę, bo swojej nie mam już od ponad 40 lat.
Bądź pozdrowiona, łaski pełna.

Fragmenty książki Ojca Jamesa Manjackala "Widziałem wieczność"-

Słowa Maryi:


"- Chrześcijanie, którzy są zobowiązani, aby być szczególnymi świadkami w rozgłaszaniu Ewangelii, nie spełniają dobrze swojego obowiązku. Niektórzy są zbyt zajęci nauczaniem o mnie i wywyższaniem mojego imienia ponad inne imiona. Zapominają, że aby dostąpić zbawienia, ludzie muszą uwierzyć w Imię Jezus i właśnie to Imię muszą wywyższać ponad inne imiona. Niektórzy twierdzą, że objawiłam im się i przekazałam im przesłania, ale nic takiego nie miało miejsca. Kilkoro z nich zajmuje się fałszywymi wizjami i objawieniami, kierując tym samym wiarę i uwagę ludu na mnie, a nie na ich Zbawiciela i Pana, Jezusa....Chcę zawsze pozostać pokorna i niezauważalna, tak jak to było za czasów życia w Nazarecie...."


Brak komentarzy: