sobota, 19 września 2009
Poranionym sercom.
Poranione serca moich braci, czemu oddzielacie się murem od Prawdy?
Czemu zabija was nienawiść i brak miłości? Kto nie nauczył was kochać?
Rany, które zadajecie sobie i swoim bliskim nie pomogą wam odnaleźć szczęścia.
Cierpienia wasze i waszych dzieci nic nie odkupią, niebotyczny mur ciągle rośnie.
Do jakiego Boga się modlicie i komu oddajecie cześć mając tyle niewybaczeń w sercu?
On nie wysłuchuje waszych modlitw, bo nie ma w was miłości.
Jeden brat całe życie szukał miłości, brał na siebie winy swoje i innych,
Szukał miłości po ludzku i do ludzi, a znalazł..... śmierć.
Drugi brat błądzi po bezdrożach, pielgrzymuje przez tysiące kilometrów,
Pewnie też szuka siebie. A może leczy swoje rany? A może je zadaje?
Gdzie jesteście moi bracia? Jak do was dotrzeć z moją miłością?
Tam za murem jest Miłość odwieczna i Doskonałość nieogarniona.
Wejdźmy wszyscy na ten mur i skoczmy w dół, a wtedy urosną nam skrzydła anielskie.
Pragnę zobaczyć was szczęśliwymi i przytulić się do was.
Jeżeli taka jest wola Pana.
"Bo jeżeli Pan was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni".
Jezu zmiłuj się nad nami,
Jezu uzdrów nas,
Jezu zbaw nas,
Jezu uwolnij nas.
Modlitwa o uwolnienie.
W imię Jezusa nakazuję dręczącym mnie złym duchom / wymienić / i wszystkim złym duchom odejść ode mnie do stóp naszego Pana Jezusa Chrystusa. Zły duchu / wymienić / nie masz już nade mną mocy, ponieważ jestem zbawiony i odkupiony Najświętszą Krwią Jezusa.
Święty Michale Archaniele, Apostołowie, Święci Piotrze i Pawle, Sebastianie i Jerzy oraz wszyscy Święci i Święte Boże wstawiajcie się za mną.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz