"Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, którego dusza
nie lgnęła do marności i nie przysięgał kłamliwie.
On otrzyma błogosławieństwo od Pana i zapłatę od Boga,
swego Zbawcy." Ps.24
Bliscy mojemu sercu, których Pan powołał do siebie w tych świętych dniach.
Jak jesteście różni, a tak samo bardzo przez Niego ukochani.
Madziu, którą Pan Jezus wziął do siebie w godzinie swojej Agonii.
Nosiłaś swój ciężki krzyż kalectwa, bólu, złych spojrzeń i wyśmiania.
Przez ponad czterdzieści lat żyłaś w biedzie i trudzie codziennych czynności.
Jednak umiałaś się cieszyć z pomocy najbliższych i ludzi dobrego serca.
Tak jak potrafiłaś kochałaś Pana Jezusa i przyjmowałaś Go do serca.
Trwam w przekonaniu, że jesteś już z Nim i z Jego świętymi w niebie.
O to się modlę i tak wierzę.
Ojcze Święty Franciszku, i ciebie Bóg powołał w tych świętych dniach Paschy.
Tylu ludzi cię kochało, tak wielu odrzucało. Byłeś obarczony chorobą już od młodych lat,
a jednak Bóg pozwolił ci dożyć sędziwej starości, abyś zachwycał swoim zapałem
głoszenia Prawdy Ewangelii - miłości do ubogich i odrzuconych,
powszechnego pokoju i szanowania wolności drugiego,
abyś stawał zdecydowanie w obronie skrzywdzonych,
dbał o świętość kapłanów i całego Kościoła powszechnego
To dla mnie znak od Boga i umocnienie mojej wiary, że odszedłeś do Niego
w ten święty Dzień Zmartwychwstania.
Żyj z Bogiem w Trójcy Jedynym na wieki i wstawiaj się zna nami, pielgrzymami.
"Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy,
jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania." 1 Kor, 15.19
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz