poniedziałek, 19 lutego 2024

Modlitwa wyzwolenia od złego.




                                                     Modlitwa wyzwolenia.

Panie Jezu Chryste! Uznaję Cię moim Stwórcą, Zbawcą, Panem i Królem!
Ty wziąłeś na siebie moje grzechy i umarłeś za nie na krzyżu, a trzeciego dnia zmartwychwstałeś, teraz zaś przekazujesz przebaczenie przez swój Kościół w Sakramencie Pokuty i Pojednania.
Dziękuję Ci Panie Jezu za to, co uczyniłeś dla mnie i dla całej ludzkości. Swoim posłuszeństwem dla woli Ojca niebieskiego, zwyciężyłeś pysznego szatana i wyzwoliłeś nas z jego niewoli.
Wysławiam Cię i uwielbiam, o Boże, nieogarniony w swej miłości, dobroci i miłosierdziu. Maryjo Niepokalana, święty Michale Archaniele, mój Aniele Stróżu, wszyscy Aniołowie i Święci, a zwłaszcza nasi Patronowie, dopomóżcie mi w wysławianiu Boga, który mnie kocha, przebacza moje grzechy i daje Siebie na duchowy pokarm dla mej duszy!
Przepraszam Cię, Panie Jezu, za tak ospałe i oziębłe dawanie odpowiedzi na Twoją miłość i za to, że nie otwieram się w pełni na działanie Ducha Świętego, na przyjęcie Twoich łask, nie korzystam w pełni z władzy i mocy, której mi udzieliłeś do pokonania szatana i złych duchów.
Żałuję, Panie, że wiele razy uległem ich kłamstwu i nie wykonywałem twoich nakazów i przykazań. Przebacz mi, mój Zbawicielu! Chcę odtąd całkowicie należeć do Ciebie, bowiem wszystko mogę w Tobie, Który mnie umacniasz!
Wyrzekam się szatana i jego nieposłuszeństwa, kłamstwa i samowystarczalności. Wyznaję, że bez Ciebie, Panie, nie mogę uczynić nic dobrego. Dlatego licząc na Twe miłosierdzie i na osłonę Twojej najdroższej Krwi, na wstawiennictwo Twej Najświętszej Matki Maryi i mojej duchowej Matki, na pomoc świętego Michała Archanioła, mego Anioła Stróża, wszystkich Chórów anielskich i wszystkich Świętych, nakazuję ci, szatanie:
+ Odejdź ode mnie aż na dno piekła i nie wracaj więcej! Odejdź od moich bliskich, (od mego męża, żony, syna, córki, moich dzieci), moich krewnych, sąsiadów, przyjaciół i znajomych!
JEZUS CHRYSTUS jest moją siłą i mocą!
Wierzę w Ciebie, Panie Jezu i chcę zawsze należeć do Ciebie!
W imię Jezusa + rozkazuję wam przeklęte duchy:
Odejdźcie ode mnie i od moich bliskich! Odejdźcie duchy pychy, nieczystości i zazdrości!
Mocą Chrystusa + nakazuję ci:
Odejdź ode mnie i od moich bliskich szatanie gniewu, obżarstwa, pijaństwa i lenistwa!
Idź precz, duchu nienawiści, rozłamów i przemocy! Strącam cię na dno piekła! Należę do mego Zbawcy i Pana Jezusa Chrystusa! ON przelał za mnie swoją Krew, Jego na wieki chcę wysławiać i uwielbiać, i Jemu dziękować!
Panie Jezu, ulecz wszystkie rany mojej duszy i mojego ciała! Uzdrów rany mego niemowlęctwa i dzieciństwa, rany młodości i wieku dojrzałego.
O mój Zbawicielu! Chce odtąd używać mego zdrowia i wszystkich moich sił do czynienia dobra i do zachowania Twoich świętych przykazań. Dziękuję Ci za to, że mnie miłujesz odwieczną miłością, że uzdrawiasz i umacniasz całą moją osobę.
Razem z Maryją Niepokalaną, z świętym Michałem Archaniołem, z Aniołami i wszystkimi Świętymi, chcę wysławiać Twoje imię: Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.

/w miejscu krzyżyka należy uczynić znak krzyża/

(za zgodą Kurii Diec. Warszawsko - Praskiej nr 401/K/98 - do prywatnego odmawiania)

1 komentarz:

Marco z Poznańca pisze...

Panie Jezu, ulecz wszystkie rany mojej duszy i mojego ciała! Uzdrów rany mego niemowlęctwa i dzieciństwa, rany młodości i wieku dojrzałego.

Jakie to piękne i potrzebne 🙏

Serdecznie dziękuję Chwała Panu

środa, 14 lutego 2024

"...Kto chce iść za Mną..."

Modlitwa za Polskę.

 Stacja II - Oto człowiek

" To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.
  Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję."J15, 12-14

Jezu podejmujący Krzyż, patrzysz w dal i widzisz nas wszystkich, całą ludzkość.
Widzisz także nas, Polaków, krzyżowanych wielokrotnie w swojej historii wojnami,
czasem walkami bratobójczymi, czasem rozłamami z powodu warcholstwa,
pijaństwa, egoizmu, zazdrości, zapiekłości, a przede wszystkim pychy.
Czy jesteśmy już wolni od naszych wad narodowych?
Czy przypadkiem nie tworzymy sobie sami kolejnego "polskiego piekła?".
Obroń nas Jezu przed nami samymi, ześlij Twojego Ducha Miłości do naszych serc.

A Ty przede wszystkim patrzysz na tych, którzy postępują za Tobą
i z pokorą próbują Ciebie naśladować,
niosą swoje krzyże w ciszy serca, nie skarżąc się, z ufnością,
bo idą za Twoim Krzyżem.
Jezu, ale widzisz także tych, którzy odrzucają cierpienie, złorzeczą, wyklinają i pytają:
"Dlaczego nas to spotyka? Czy to kara Boża?" I nie rozumieją,
że ze zła Bóg może, właśnie dla nich, wyprowadzić dobro.
My też nie rozumiemy, Panie, to Twoja tajemnica, ale wierzymy Twoim słowom:
"...Kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie
niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje..."
Jezu Chryste, prosimy, obdarz nas siłą do przyjęcia swojego krzyża,
ześlij łaskę wytrwania do końca, bo przecież bez Ciebie nic nie możemy uczynić. 

"Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie,
mówię do Pana: "Tyś jest Panem moim,
poza Tobą nie ma dla mnie dobra".

Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem,
to On mój los zabezpiecza.

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.
Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje,
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie..." Ps 16

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nami.