wtorek, 26 lutego 2013

List do człowieczych słabości.






List do człowieczych słabości.

Witam cię, człowiecza siostro pycho, która tak często gościsz w naszych domach,
zakładach pracy, na ulicach miast, w wiejskich zagrodach,
która zawładnęłaś wszelką władzą, nawet tą pełnioną w imieniu Boga.
To dzięki tobie nasze "ja" rozkwita w poczuciu samouwielbienia.
"Ja", odmieniane na tyle sposobów, bo nie ważne, co sądzą inni,
ja - wiem najlepiej, ja - jestem wyrocznią, ja - jestem centrum wszechświata.
Jakże jesteś pomocna złym mocom targającym naszym światem,
powodujesz, że brzydzimy się pokorą, usłużnością, miłosierdziem.
Chcesz zawładnąć nami wszystkimi i trzeba przyznać, masz duże osiągnięcia:
wchodzisz na uniwersytety, ale również do szpitali, sal szkolnych,
jesteś bardzo medialna, królujesz w debatach i pyskówkach,
jakże kochają cię wszyscy żądni władzy i ci chcący mieć "oglądalność".
Nie musisz się obawiać o swoją przyszłość, zawsze będziesz miała swych wyznawców.
Witam cię również, siostro pogardo, co idziesz w jednym szeregu z pychą.
O jak wiele ciebie wokół: i młodzi gniewni i starzy nadęci znają cię dobrze.
Obejmujesz wiele dziedzin, władasz całymi legionami, często gościsz w salonach,
nie brakuje ciebie w noclegowniach i na targowiskach, i wśród sąsiadów i polityków.
(bardzo nawet lubisz przechadzać się wśród ław poselskich i senatorskich),
nie brak cię we wszystkich zawodach, nawet tych z powołania u lekarzy i pielęgniarek,
ale najbardziej cieszysz się z zamieszkania w niektórych plebaniach i pałacach.
Witam cię uniżenie, siostro nienawiści, ty też zbierasz obfite plony,
nie trzeba cię długo szukać, mieszkasz w wielu domach, urzędach, sądach, więzieniach,
rządzisz umysłami i sercami, jesteś w wielu rodzinach częstym gościem,
uwielbiasz wychodzić na ulicę z oszalałym tłumem wrzeszczących pseudopatriotów.
Spoglądasz nam w oczy z ekranów telewizyjnych, tak lubimy oglądać efekty twojej pracy:
wojny, zabójstwa, pomówienia, rozwody, kłótnie, pobicia, donosy, oszustwa.
Już przestaliśmy reagować na pozytywne wiadomości,
czekamy na informacje kto komu dołożył.i kto kogo upokorzył.
Czy nie obawiasz się, że kiedyś wszyscy chrześcijanie powiedzą:
"Dość, od dziś promujemy tylko miłość, przestajemy cię oglądać ekranowa nienawiści!"?
No, bo może wtedy ujawni się ktoś, kto pokochał bliźniego, może go pokażą?

A przecież jest tak dużo dobra na świecie, gdzie mamy o nim usłyszeć?
Tylko echo odpowie: "Może w swoim sercu. w swoim sercu, w swoim sercu...."

Serdecznie polecam post z dnia 30 listopada 2008 roku :
Skąd się bierze zło? przemyślenia z rekolekcji.


poniedziałek, 11 lutego 2013

Kościele Święty chwal swojego Boga.


                              Ześlij Ducha Twego, a powstanie życie i odnowisz oblicze ziemi!

Boże Wielki i Wszechmogący, Stworzycielu i Uświęcicielu,
kiedy stwarzałeś nasz świat wszystko "było dobre".
I cieszyłeś się Swoimi dziełami: niebem, ziemią, planetami,
tym co rośnie i tym co żyje; żyjącym dawałeś pokarm o właściwym czasie.
Pokochałeś również Swoje dzieci Adama i Ewę. 
Jak musisz być zraniony, gdy patrzysz na Ziemię,
na dzieło Twoich rąk, na dawną radość Twojego serca:
zamiast miłości - nienawiść, zamiast pokory - pycha,
zamiast miłosierdzia - niewybaczenie, zamiast bojaźni - bałwochwalstwo!
Ile Twoich dzieci szczerze Ciebie kocha i żyje według Ewangelii?
Dla ilu z nich, TY jesteś rzeczywiście na pierwszym miejscu?
Jak wielu jest tych, którzy kochają Cię całym swoim sercem, całym umysłem,
każdą swoją myślą, a każdy swój uczynek ofiarują na Twoją chwałę?
Panie, jesteśmy słabi i bez Ciebie nic nie możemy uczynić dobrego!
Błagamy Cię zatem, abyś ulitował się nad naszym światem, 
jak ulitowałeś się nad Niniwą, przez wzgląd na współczesnych męczenników, 
oddających życie za wiarę, na chrześcijan prawdziwych.
Nie pozostawiaj nas sierotami, owcami pasterzy, którzy pasą samych siebie,
którzy opływają w bogactwa nie dzieląc się z biednymi.
Błogosław wszystkich Twoich kapłanów i pomagaj im wytrwać przy Tobie
w tych trudnych zmaganiach z pokusami świata, z ludzkimi ułomnościami.
Niech będą czyści i nieskalani, gdy składają Ofiary na Twoich ołtarzach.
Ty, który Jesteś, który Byłeś i który Przychodzisz, 
okaż nad nami Swoje Miłosierdzie.

Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca Twych wiernych i ogień Twojej Miłości w nich zapal!

Boże, któryś pouczył serca wiernych światłem Ducha Świętego, daj nam w tymże Duchu poznać, co jest prawe i pociechą Jego zawsze się radować. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.


piątek, 1 lutego 2013

Wszystkie swe troski przerzuć na Niego...


Jak dobrze, Panie mój, mieć Ciebie za Przyjaciela!
Jak cudownie ufać we wszystko co powiedziałeś do nas
w swoim Słowie, w Dobrej Nowinie.
Bez Ciebie, Jezu, jestem małym, ślepym kociątkiem,
które nie umie się poruszać, piszczy głodne i drży z zimna.
Z Tobą, Panie, potrafię uśmiechać się mimo bólu,
potrafię cierpliwie wysłuchiwać nie kończących się opowieści,
potrafię kochać i wybaczać. Ale ciągle czuję niedosyt,
ciągle jeszcze za mało kocham Ciebie i moich braci.
A przecież dostaję od Ciebie wszystko, co jest mi potrzebne do życia,
jesteś moim chlebem powszednim i udzielasz Swego Ducha memu sercu.
Dziękuję Ci, że objawiasz się prostaczkom
i wybierasz to co głupie w oczach świata.
Przyjmij proszę moje najgłębsze uwielbienie i dziękczynienie.
Kocham Cię Jezu i wierzę w Twoją miłość,
przecież wszystkie moje grzechy zaniosłeś na Drzewo Krzyża
i na Nim za mnie umarłeś. Chwała Tobie Królu wieków.


Miej ufność w Panu i czyń to co dobre,
a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
Raduj się w Panu,
a On spełni pragnienia twego serca.

Powierz Panu swą drogę,
zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
a prawość twoja jak blask południa.

Pan umacnia kroki człowieka,
a w jego drodze ma upodobanie.
A choćby upadł, nie będzie leżał,
bo jego rękę Pan podtrzymuje.

Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana,
On ich ucieczką w czasie utrapienia.
Pan ich wspomaga i wyzwala,
wybawia od występnych i zachowuje,
On bowiem jest ich ucieczką. Ps 37.