piątek, 28 września 2012

Rozmyślania piątkowe i...niedzielne.



Psalm 32.

Szczęśliwy człowiek, któremu nieprawość została
            odpuszczona,
a jego grzech zapomniany.
Szczęśliwy ten, któremu Pan nie poczytuje winy,
a w jego duszy nie kryje się podstęp.
Gdy milczałem, wysychały me kości
wśród codziennych mych jęków.
   Bo dniem i nocą ciążyła nade mną Twa ręka,
   z sił opadłem jak w czas letniej spiekoty.
Grzech wyznałem Tobie i nie skryłem mej winy.
Rzekłem: "Wyznaję mą nieprawość Panu",
a Ty darowałeś niegodziwość mego grzechu.
   Do Ciebie więc modlić się będzie każdy wierny,
   gdy znajdzie się w potrzebie.
Choćby nawet wezbrały wody,
fale go nie dosięgną.
  Ty jesteś moją ucieczką, wyrwiesz mnie z ucisku
   i dasz mi radość mego ocalenia.
"Będę cię uczył i wskażę drogę, którą pójdziesz,
wzrok mój będzie czuwał nad tobą.
   Ale nie bądź jak muł i koń bez rozumu,
   można je okiełznać tylko wędzidłem,
   inaczej nie podejdą do ciebie".
Liczne są cierpienia grzesznika,
ufających Panu łaska ogarnia.
  Cieszcie się i weselcie w Panu, sprawiedliwi,
  radośnie śpiewajcie , wszyscy prawego serca!

Jak dobrze śpiewać hymn uwielbienia:

Błogosławiony jesteś, Panie, Boże ojców naszych,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
     Błogosławione jest imię Twoje pełne chwały
     i świętości,
     uwielbione i wywyższone na wieki.
Błogosławiony jesteś w przybytku Twojej świętej
     chwały,
uwielbiony i przesławny na wieki.
    Błogosławiony jesteś na tronie swojego
     królestwa,
uwielbiony i przesławny na wieki.
Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz 
    w otchłanie,
który zasiadasz na Cherubach,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
    Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba,
    pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławcie Pana, wszystkie dzieła Pańskie,
chwalcie Go i wywyższajcie na wieki! 

Dn 3, 52-57


niedziela, 23 września 2012

Wszyscy jesteśmy synami i córkami Jednego Boga.


                                                           Z okazji Urodzin.

Niech powita Cię z radością, każda chwila Tobie dana,
tak jak słonko przywitało, troszkę mroźne, już od rana.
Dziś Twój świat niech się zatrzyma i ukłoni Ci się mile.
Zdrowia, szczęścia, pomyślności, dużo "kaski"...powiem, 
tyle, ile tylko unieść zdołasz i zachowasz, na tę chwilę, 
która będzie kryła w sobie to nostalgię, to zwątpienie,
może jakieś zadrażnienie, a może tylko pytanie:
"Po co jestem? po co żyję? Kto tym sensem mnie napełnia?"
Mówią: "Miłość". Mówią: "Praca". Mówią: "Ludzie bliscy sercu."
Mówią: "Bóg". I tu mój Synu, kiedyś w biegu się zatrzymaj,
i posłuchaj ( tylko w ciszy, tylko w ciszy) serca bicia, co Ci mówi?
Czy napełnia Cię radością każde jego pulsu drgnienie?
Czy kołacze się, szamocze, może tłumi smutku cienie?
Może lęk, niepokój dławi, nie pozwala być szczęśliwym?
Czy potrafisz MU zaufać, Twemu Stwórcy i Królowi, 
który Wszystkim jest we wszystkim i przez Niego wszystko żyje?
Który kocha nas jak dzieci? To dla Niego serce bije!
Mimo zwątpień i słabości, tylko wiara nas napełni - zaufaniem
JEGO WOLI, JEGO MOCY, JEGO PLANOM I NADZIEI, 
gdy poddamy się w ufności wierze w to, że On nas kocha!
Daje klapsy i pociesza, chce nas mieć jak swoje dzieci.

Cóż Ci mogę ofiarować, Synku mój, w ten dzień świąteczny?
Jeśli zbędę go krawatem lub słodyczą marki "Wedel"
lub jedynie, z serca daną, moją "wkładką" do koszuli
mając taki skarb w swym sercu, taki spokój, taką radość,
czy okażę tym swą miłość, że ukryję skarb największy - w tajemnicy?
Możesz podrzeć moje słowa, możesz na mnie się obrazić,
ale uwierz matki sercu, które tak wiele przeżyło, 
że dopiero teraz, w pełni, w BOGU się uspokoiło,
nauczyło kochać szczerze i zaufać Jego woli,
i Miłości Miłosiernej, zawsze czułej, zawsze wiernej. 
                                                                                       Matka.

sobota, 15 września 2012

Do Brata...



Droga przez bramę ICHTIS - prowadzi do celu,
do spotkania najważniejszego - z Ojcem Przedwiecznym.

Czy poznałeś swoje wnętrze i już się go nie boisz?
Czy przebaczyłeś wszystkie krzywdy, które ci wyrządzono?
Czy przebaczyłeś sobie całe zło wyrządzone innym?
Czy zadośćuczyniłeś wszystkim skrzywdzonym?
Czy nauczyłeś się kochać wrogów i tych, którzy myślą inaczej niż ty?
Czy nauczyłeś się kochać siebie i patrzeć sobie w lustrze prosto w oczy?
Czy nie trwasz w nawracającym grzechu ciężkim?
Czy potrafisz, z przekonaniem, mówić wielokrotnie i codziennie:
"Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną grzesznikiem?"

Jeśli TAK, jesteś już człowiekiem wolnym.
Jeśli TAK, wyrażam moją ogromną radość.
Jeśli TAK, wszyscy Aniołowie w niebie są radośni.

A jeśli jeszcze NIE?
Nie ustawaj i wdrapuj się do góry,
codziennie wyżej, ogarniam cię nieomal codziennie,
moją modlitwą.

Duchu Święty, nasz Stworzycielu, Wybawco i Uświęcicielu; Duchu Boga Samego, proszę Cię, abyś przeniknął duszę mojego brata, jego umysł i serce, abyś otworzył jego oczy i uszy. Daj mu radość uwielbienia Boga w Trójcy Jedynego. Dopomóż mu w jego zmaganiach i ocal go. Amen.

środa, 12 września 2012

O modlitwie...


Moje zapiski z katechezy.

Modlitwa to dialog z Bogiem. W ikonie "Trójca Święta" Rublowa jest przedstawiony dialog miłości między Trzema Osobami Boskimi. Gdy się modlę - WCHODZĘ W BOGA - i modli się we mnie Duch Święty.W naszej modlitwie inicjatywa należy do Boga - On pragnie naszej modlitwy ze względu na nasze zbawienie.
Czy modlitwa jest nakazem, przymusem? Nie. Modlitwa jest odpowiedzią na najgłębsze pragnienia naszego serca.

Istota modlitwy chrześcijańskiej.
Jakość modlitwy zależy od naszego postrzegania Boga. Gdy wierzę, że Bóg mnie kocha, modlę się po to, żeby Bóg przemienił moje serce, żebym potrafiła patrzeć na świat oczyma Pana Boga. Gdy spotykam się z Bogiem na modlitwie odkrywam Jego miłość. Jest to wniknięcie w Tajemnicę Miłości Boga. Jest ono rozłożone na całe moje życie. Gdy żyjemy dla miłości Boga, wtedy odradzamy się codziennie na modlitwie. Skarb poznania miłości Boga przechowywany jest w naszym kruchym sercu, w naczyniu glinianym, należy go zatem chronić i pielęgnować. Modlitwa jest przymierzem z Bogiem. Bóg komunikuje się z nami przez Słowo Boże, czasem daje nam natchnienia. Gdy Bóg do nas mówi, powinniśmy być pewni, że to się sprawdzi, mamy Jego zapewnienie.
Modlitwa jest czasem zrozumienia planów Boga wobec nas, a więc dojścia do świętości.

Postawa na modlitwie.
Postawa pokory:
1/ prośba do Ducha Świętego, aby nas prowadził;
2/ przyjście na modlitwę, jako "celnik"- wznoszę moją grzeszną duszę do Wszechmogącego Boga; uznaję siebie za grzesznika, co jest wyzwalające. ("Jezusie Chrystusie, Synu Boży, zmiłuj się nade mną grzesznikiem")
3/ przychodzę do Pana Boga, jako Jego stworzenie, bo jestem prochem.

Trudności w modlitwie.
1/ rozproszenia - pokazują moje przywiązania, które są dla mnie ważniejsze niż Bóg! Aby być autentycznym, trzeba oddać Bogu swoje rozproszenia;
2/ brak cichego miejsca;
3/ adoruję siebie, a nie Boga;
4/ brak wiary w skuteczność modlitwy;
5/ oschłość - wtedy nic na modlitwie nie czuję, ale mam być wierna i przychodzić dla Boga samego, wtedy szukam Boga;
6/ znużenie - może to być działanie od Boga, aby spojrzeć na siebie, bo wtedy modlitwa nie jest priorytetowa;
7/ modlitwa pokazuje mi cele, ma być siłą, a nie ciężarem.


czwartek, 6 września 2012

Jaka jesteś moja modlitwo?




Któż zgłębił pragnienia Boga i nie przechodził ciemnej nocy?
Gdy słyszę Jego głos, jak mówi: "Pobądź ze Mną choć chwilę",
z radością odpowiadam: ciszą, Koronką, uczestnictwem w Ofierze,
nieustannym "Zdrowaś", zaśpiewanym Psalmem, modlitwą serca,
adoracją, uwielbieniem, dziękczynieniem, zatroskaniem o innych.
A gdy Go nie słyszę - trwam - szukam - oczekuję.
Wiem, że jest przy mnie, jest ciągle ze Swoją Miłością.
On kocha mnie nie dlatego, że się modlę, że Go poszukuję.
On - mój Bóg, Stworzyciel, Odkupiciel, mój Pan i Przyjaciel
- kocha mnie za darmo, jako Swoje stworzenie.
Ta pewność daje mi siłę w mojej słabości, w upadkach,
w chorobie, w moim krzyżu niezrozumienia, w codzienności.
Kocham GO najlepiej jak potrafię, tym moim posklejanym sercem.

Jesteś, Panie, moim życiem,
jego tchnieniem;
Jesteś, Panie, mym pragnieniem,
marzeniem.

Jesteś źródłem żywej wody
w mej pustyni;
Jesteś światłem mej ciemności
na ziemi.

Jesteś łaską odkupienia,
zbawienia.
Tobie składam dziękczynnienie,
uwielbienie, uwielbienie, uwielbienie...